4 maja 2021 r. obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Strażaka – święto dedykowane wszystkim strażakom, którzy wykazują się odwagą i bohaterstwem każdego dnia pełnienia służby. To bowiem strażacy zmierzają tam, skąd inni uciekają – często narażając swoje życie i zdrowie. Kiedy mówimy o strażakach zawodowych, nie można zapominać o oddanych ochotnikach, którzy bezinteresownie pomagają społeczeństwu. O każdej porze dnia i nocy to właśnie na strażaków pędzą z pomocą, ratując ludzi ze zmiażdżonych aut czy broniąc płonące mienie.
Wbrew powszechnie panującej opinii straż pożarna nie zajmuję się jedynie walką z pożarami. Obecnie strażacy są obecni przy wypadkach drogowych, poszukiwaniach zaginionych osób czy wycieków substancji chemicznych.
Kolejny Dzień Strażaka 2020 mija bez uroczystości. Wyrazem szacunku dla niełatwej pracy strażaków są życzenia.
Z okazji Dnia Strażaka pragniemy złożyć funkcjonariuszom Państwowej Straży Pożarnej, strażakom Ochotniczych Straży Pożarnych i wszystkim osobom związanym z ochroną przeciwpożarową, życzenia wszelkiej pomyślności. Aby ta niezwykle ciężka służba była dla Was powodem do dumy oraz źródłem satysfakcji. Oby w codziennych trudach towarzyszyło Wam bohaterstwo, a powrotów z akcji było tyle samo, co wyjazdów. Doceniamy Wasz trud, dlatego dziękujemy za odwagę i poświęcenie.
Patronem strażaków jest św. Florian.
Św. Florian z Lauriacum - żołnierz i urzędnik cesarza rzymskiego, męczennik. Według tradycji był rzymskim oficerem, który stanął w obronie prześladowanych chrześcijan. Został za to strącony z kamieniem u szyi do rzeki Anizy.
Według legend już gdy był dzieckiem, ugasił pożar domu, a jako święty uratował węglarza, który wpadł do żaru, ale zdążył westchnąć imię Floriana. Święty Florian żył pod koniec III wieku naszej ery, w prowincji rzymskiej Noricum (obecnie środkowa Austria), w młodości rozwijał karierę wojskową. Wsławił się tym, że pospieszył z pomocą uwięzionym przez namiestnika rzymskiego chrześcijanom. Przeciwstawił się w ten sposób rozkazom cesarskim, a na dodatek odmówił wyparcia się chrześcijaństwa. Został za to umęczony, a jego ciało wrzucono do rzeki - miało to miejsce 4 maja 230 r. Dziś w tym miejscu znajduje się klasztor Benedyktynów i miejscowość Saint Florian. Kult św. Floriana jako orędownika w walce z żywiołem ognia upowszechnił się ok. XV w.
Jest jednym z nielicznych patronów, którzy mocno tkwią w tradycji i świadomości mieszkańców znacznej części Europy Środkowej. Prawie każdy dorosły człowiek pamięta wizerunek Świętego z nieodłącznym atrybutem - naczyniem z wodą, którą gasi płonący budynek, a także zna rodzaj opieki jaką sprawuje.
W 1185 r. do Kościoła pod wezwaniem Św. Floriana na krakowskim Kleparzu, przekazano z Katedry Wawelskiej część relikwii i ustanowiono kolegiatę. Pod koniec XII i w XIII w. kult Świętego rozszerzył się na całą diecezje krakowską, później poznańską, a święto 4 maja staje się obowiązującym. Obchodzimy je w dzień męczeńskiej śmierci patrona - tak jak strażacy Austrii, Bawarii, Alzacji, Włoch, Węgier i części Francji.
W Polsce, do rozwoju kultu św. Floriana jako patrona od ognia przyczynił się pożar Krakowa w 1528 roku, który strawił większą część miasta a w szczególności Kleparz. Ocalał tam jedynie kościół pod jego wezwaniem, co odczytano jako „znak szczególnej opieki jego Patrona”. Od tego momentu zaczęto czcić Floriana jako Patrona od pożaru a strażacy jako swojego opiekuna.
Także inne środowiska zawodowe, których praca jest związana z ogniem: - hutnicy, metalowcy, kominiarze, czy piekarze z dawien dawna uważają Św. Floriana za swojego obrońcę od nieszczęść i klęsk ogniowych, orędownika we wszystkich potrzebach.
Na polskie sztandary strażackie Święty trafia w czasach zaborów. Odtąd strażaków nazywa się rycerzami Św. Floriana albo Florianami.
Ojciec Święty Jan Paweł II w liście apostolskim przesłanym z okazji 800-lecia parafii św. Floriana na Kleparzu w 1984 r., jako dawny wikary świętofloriański, tak napisał na temat kultu św. Floriana: „... Św. Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przekazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi.”